8 cze 2013

Dziewczyna / kobieta z dzieckiem, czy warto z nią być?


„Czy warto być z dziewczyną z dzieckiem?” albo „dlaczego warto być z dziewczyną z dzieckiem?”  odpowiem na oba pytania, gdyż jakby nie było jestem właśnie w takim związku.

Powiem szczerze. nigdy nie przyszło by mi do głowy, że tak właśnie się wydarzy i będę miał właśnie taką dziewczynę, taki związek opiera się na czymś zupełnie innym. Tu nie można patrzeć przez pryzmat chwili. Trzeba spojrzeć na całość przyszłościowo, czy chcemy z tą osobą być na serio, bo jeśli nie to nie można być aż takim gnojem (przepraszam za słowa) i robić takiej dziewczynie. a zwłaszcza dziecku mętliku w głowie. A co mi tam napisze szczerze też byłem kiedyś jak to dziewczyny mówią „Bajerantem”? W sumie to do całkiem niedawna :P, ale dużo się zmieniło, zmieniły się moje idee i cele w życiu ale zacznijmy od początku.

Moja dziewczynę poznałem we wrześniu. Była bardzo szczera i od razu mówiła mi jak jej sytuacja wygląda, że np. ma dziecko. Początkowo nie specjalnie dawaliśmy sobie szanse. Mi też nie uśmiechało się mieć nagle dziewczynę z dzieckiem, ostatnia klasa maturalna, a ja mam się ładować na głęboką wodę, bez kasy, pracy bez stabilności finansowej. Tak właśnie to trwało, że byliśmy „kolegami” a może „przyjaciółmi”? Ale coś mnie do niej ciągnęło. To nie była dziewczyna, której wszystko było jedno, i która przejmowała się tylko pierdołami. Oczywiście nie obrażam was dziewczyny, ale chyba zawsze miałem pecha z tym, na kogo trafiałem. Moja dziewczyna była inna niż wszystkie dotychczas spotkane, ona miała dar, rozumiała mnie, a przede wszystkim słuchała, szczerze mówiąc była pierwszą, którą interesowało całe moje życie, przed którą mogłem się otworzyć i wiedziałem, że ona mnie zrozumie.

Pytanie brzmiało „czy warto brać sobie dziewczynę z dzieckiem?” szczerze uważam, że tak chodź swoja opinię na ten temat zmieniłem dopiero kiedy zostaliśmy parą. Jest to duża odpowiedzialność i nie mamy 9 miesięcy, by przygotować się do roli ojca, ale mimo wszystko, jeśli będziemy chcieli tego z całej siły, uda się stworzyć mała rodzinkę. Zadajcie sobie pytanie: czym to dziecko zawiniło, że nie ma ojca? Tym, że przyszło na świat? Samo się tam nie pchało, więc dlaczego z góry wspaniała kobieta, ze wspaniałym dzieckiem mają zostać odrzuceni na bok?

Nie wiem jakie jest wasze zdanie, ale ja osobiście uważam, że każde dziecko można pokochać jak swoje, ja tak zrobiłem i jestem z niego naprawdę dumny, mimo że czasem doprowadza mnie do białej gorączki, gdy wszystko rozwala albo 6 raz budzi się w nocy po picu :P Dziecko to nie tylko wielka odpowiedzialności jak twierdzą niektórzy. ale to przede wszystkim wielkie szczęście, pociecha i radość z każdego jego sukcesu. Nie ma piękniejszej chwili niż taka, gdy taki mały chłopczyk czy dziewczynka obudzi Cię buziakiem w policzek, czy mocnym przytuleniem. W takich chwilach nie ma złych momentów na świecie, a wszystko wydaje się idealne. Jestem tatą od 4 miesięcy i już chciałbym zrobić dla niego wszystko, kupić każdą zabawkę, najlepiej ściągnąć gwiazdy z nieba.

 Dlatego, gdy staniecie w takim obliczu, zastanówcie się czy możecie sobie pozwolić na to, by stracić taką dziewczynę/kobietę tylko dlatego, że ma dziecko, które -jak myślę -i tak pokochacie. Poza tym ciężko znaleźć ideał, więc nie wolno przepuszczać takich kobiet. Być może i wy staniecie przed tym wyborem – zaryzykujcie, jeśli dziewczyna jest wspaniała. Ja jestem zadowolony, ponieważ swój ideał znalazłem, a mój przygarnięty synuś nie stanowi żadnego problemu,  wręcz przeciwnie przyciąga mnie do nich jak magnes.

 


4 komentarze :

  1. jest tylko jeden problem, biologiczny ojciec, jak a tym??? Albo czy kobieta, która ma dziecko nie była którąś z tych "łatwych" do hmm, kontaktów, np z ekipą lub kogoś z ekipy budowlańców - bajerantów, a która niestety miała pecha i wpadła. Jest takie powiedzenie, że z mewki żony nie zrobisz... Ale przykład z życia. To jest drugie spojrzenie na "kobietę z dzieckiem". Oczywiście bywa i inaczej, kiedy taka kocha, oddaje się a sukinsyn wykorzysta i porzuci i ją i dziecko.

    OdpowiedzUsuń
  2. A jak dziecko dorośnie powie spieprzaj, nie jesteś moim ojcem. Nie oszukujmy się, przecież wiadomo - wszyscy jesteśmy egoistami. ps. polecam samcze runo.pl, radio samiec na youtube książkę kobietopedia Marka Kotońskiego itp. Panie Andrzeju jak by ta kobieta nie miała potomstwa to by nawet na Pana nie spojrzała , jak Pan mało o psychice kobiet wie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Samcze pieprzenie za przeproszeniem te komentarze wyżej. Nigdy nie byliście w takiej sytuacji, a tym bardziej nie jesteście takim kobietami to lepiej się nie wypowiadajcie, bo nic mądrego nie mówicie, a wręcz tylko obrażacie kobiety, bo ile to jest "tatusiów" co tylko bzykać potrafili ale dziecka to już wychować nie potrafią i tchórze uciekają jak najdalej.
    Ja byłam (i jestem nadal) taką kobietą z dzieckiem i nigdy nie myślałam w ten sposób że wybieram mojego partnera, tylko dlatego że mam dziecko i inaczej bym go nie wybrała - co za bzdura. Wybierałam pod względem tego co JA czułam do tego mężczyzny i czy mi się podobał pod różnymi względami.
    Autor tego bloga jest prawdziwym, czułym mężczyzną. Z całego serca życzę szczęścia z tą dziewczyną i jej dzieckiem :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Pieprzenie samotnej matulki...ha ha ha . JAKBYŚ DUPKI NIE DAWAŁA TO BYŚ WÓZKA DZIŚ NIE PCHAŁA!!!!!

    OdpowiedzUsuń