„Czy warto być z dziewczyną z dzieckiem?” albo „dlaczego
warto być z dziewczyną z dzieckiem?” odpowiem
na oba pytania, gdyż jakby nie było jestem właśnie w takim związku.
Powiem szczerze. nigdy nie przyszło by mi do głowy, że tak
właśnie się wydarzy i będę miał właśnie taką dziewczynę, taki związek opiera
się na czymś zupełnie innym. Tu nie
można patrzeć przez pryzmat chwili. Trzeba
spojrzeć na całość przyszłościowo, czy chcemy z tą osobą być na serio, bo jeśli nie to nie można
być aż takim gnojem (przepraszam za słowa) i robić takiej dziewczynie. a
zwłaszcza dziecku mętliku w głowie. A co mi tam napisze szczerze też byłem
kiedyś jak to dziewczyny mówią „Bajerantem”? W sumie to do całkiem niedawna :P,
ale dużo się zmieniło, zmieniły się moje idee i cele w życiu ale zacznijmy od
początku.
Moja dziewczynę poznałem we wrześniu. Była bardzo szczera i
od razu mówiła mi jak jej sytuacja wygląda, że np. ma dziecko. Początkowo nie
specjalnie dawaliśmy sobie szanse. Mi też nie uśmiechało się mieć nagle
dziewczynę z dzieckiem, ostatnia klasa maturalna, a ja mam się ładować na
głęboką wodę, bez kasy, pracy bez stabilności finansowej. Tak właśnie to trwało,
że byliśmy „kolegami” a może „przyjaciółmi”? Ale coś mnie do niej ciągnęło. To
nie była dziewczyna, której wszystko było jedno, i która przejmowała się tylko
pierdołami. Oczywiście nie obrażam was dziewczyny, ale chyba zawsze miałem
pecha z tym, na kogo trafiałem. Moja dziewczyna była inna niż wszystkie
dotychczas spotkane, ona miała dar, rozumiała mnie, a przede wszystkim
słuchała, szczerze mówiąc była pierwszą, którą interesowało całe moje życie,
przed którą mogłem się otworzyć i wiedziałem, że ona mnie zrozumie.
Pytanie brzmiało „czy warto brać sobie dziewczynę z
dzieckiem?” szczerze uważam, że tak
chodź swoja opinię na ten temat zmieniłem dopiero kiedy zostaliśmy parą. Jest
to duża odpowiedzialność i nie mamy 9
miesięcy, by przygotować się do roli ojca, ale mimo wszystko, jeśli będziemy chcieli tego z całej
siły, uda się stworzyć mała
rodzinkę. Zadajcie sobie pytanie: czym
to dziecko zawiniło, że nie ma ojca? Tym, że przyszło na świat? Samo się
tam nie pchało, więc dlaczego z góry wspaniała kobieta, ze wspaniałym dzieckiem
mają zostać odrzuceni na bok?
Nie wiem jakie jest wasze zdanie, ale ja osobiście uważam,
że każde dziecko można pokochać jak
swoje, ja tak zrobiłem i jestem z niego naprawdę dumny, mimo że czasem
doprowadza mnie do białej gorączki, gdy wszystko rozwala albo 6 raz budzi się w
nocy po picu :P Dziecko to nie tylko wielka odpowiedzialności jak twierdzą
niektórzy. ale to przede wszystkim wielkie
szczęście, pociecha i radość z każdego jego sukcesu. Nie ma piękniejszej
chwili niż taka, gdy taki mały chłopczyk
czy dziewczynka obudzi Cię buziakiem w policzek, czy mocnym przytuleniem. W
takich chwilach nie ma złych momentów na świecie, a wszystko wydaje się
idealne. Jestem tatą od 4 miesięcy i
już chciałbym zrobić dla niego wszystko, kupić każdą zabawkę, najlepiej
ściągnąć gwiazdy z nieba.
Dlatego, gdy
staniecie w takim obliczu, zastanówcie się czy możecie sobie pozwolić na to, by
stracić taką dziewczynę/kobietę tylko dlatego, że ma dziecko, które -jak myślę -i tak pokochacie. Poza tym ciężko
znaleźć ideał, więc nie wolno przepuszczać takich kobiet. Być może i wy
staniecie przed tym wyborem – zaryzykujcie,
jeśli dziewczyna jest wspaniała. Ja jestem
zadowolony, ponieważ swój ideał znalazłem, a mój przygarnięty synuś nie stanowi żadnego problemu, wręcz przeciwnie przyciąga mnie do nich jak magnes.
jest tylko jeden problem, biologiczny ojciec, jak a tym??? Albo czy kobieta, która ma dziecko nie była którąś z tych "łatwych" do hmm, kontaktów, np z ekipą lub kogoś z ekipy budowlańców - bajerantów, a która niestety miała pecha i wpadła. Jest takie powiedzenie, że z mewki żony nie zrobisz... Ale przykład z życia. To jest drugie spojrzenie na "kobietę z dzieckiem". Oczywiście bywa i inaczej, kiedy taka kocha, oddaje się a sukinsyn wykorzysta i porzuci i ją i dziecko.
OdpowiedzUsuńA jak dziecko dorośnie powie spieprzaj, nie jesteś moim ojcem. Nie oszukujmy się, przecież wiadomo - wszyscy jesteśmy egoistami. ps. polecam samcze runo.pl, radio samiec na youtube książkę kobietopedia Marka Kotońskiego itp. Panie Andrzeju jak by ta kobieta nie miała potomstwa to by nawet na Pana nie spojrzała , jak Pan mało o psychice kobiet wie.
OdpowiedzUsuńSamcze pieprzenie za przeproszeniem te komentarze wyżej. Nigdy nie byliście w takiej sytuacji, a tym bardziej nie jesteście takim kobietami to lepiej się nie wypowiadajcie, bo nic mądrego nie mówicie, a wręcz tylko obrażacie kobiety, bo ile to jest "tatusiów" co tylko bzykać potrafili ale dziecka to już wychować nie potrafią i tchórze uciekają jak najdalej.
OdpowiedzUsuńJa byłam (i jestem nadal) taką kobietą z dzieckiem i nigdy nie myślałam w ten sposób że wybieram mojego partnera, tylko dlatego że mam dziecko i inaczej bym go nie wybrała - co za bzdura. Wybierałam pod względem tego co JA czułam do tego mężczyzny i czy mi się podobał pod różnymi względami.
Autor tego bloga jest prawdziwym, czułym mężczyzną. Z całego serca życzę szczęścia z tą dziewczyną i jej dzieckiem :)
Pozdrawiam
Pieprzenie samotnej matulki...ha ha ha . JAKBYŚ DUPKI NIE DAWAŁA TO BYŚ WÓZKA DZIŚ NIE PCHAŁA!!!!!
OdpowiedzUsuń